LATO Z KOMARAMI Tak niedługo
miało przyjść, potem długo
miało być, wyczekane,
wymarzone, wyśpiewane. Kiedy nadszedł
wreszcie ten wytęskniony
pierwszy dzień nie wiedziałem
jeszcze jaki będzie dalej. Siedem minut
spóźnił się pociąg, który
przywiózł mnie, a gdy namiot
wreszcie stanął nad jeziorem zrozumiałem
wtedy że coś mnie
gryzie, coś mnie je nie zważając na
pogodę i na wole. Ref: Lato z komarami, lato
swędzące bez przerwy, lato z
owadami, lato,
komary i nerwy! Miał być spokój, miał być czas śpimy razem pierwszy raz, na wakacjach
pod namiotem całkiem sami. Ważne przejścia
miały być, nasze noce,
nasze dni zagubione
gdzieś pomiędzy jeziorami. A wiec witamina
B, owadosol i te
de, a gdy walka
wkrótce stała się koszmarem, gdy zwijałem namiot
swój, obok mnie
komarów rój pobzykiwał
turystyczne pieśni stare. |